Już przeminęło babie lato,
śniegu jest pełno dookoła,
A nas gdzieś ciągnie, gdzieś nas niesie,
To rzeka Brda do siebie woła.
Jedziemy tam na spływ zimowy,
Wszyscy się dziwią dookoła,
Wariaci - mówią - gdzie was niesie,
A my im na to - Brda zimowa.
Biorąc plecaki, ciepłe ciuchy,
Trochę gorzałki, by nie zmarznąć,
Wsiadamy w pociąg by za chwilę,
Spotkać się znów z wodniacką bracią.
My wszyscy wiemy, jak to cudnie,
Zimową Brdą płynąć w południe,
Na wiosłach mamy bryły lodu,
Lecz wcale nie czujemy chłodu.
Mrozek już zmroził wszystko wokół,
śniegu wysoko aż do pasa
A my płyniemy wciąż przed siebie
I mamy w oczach strach golasa.
A w domu czeka żona, dziecko,
Ciepłe łóżeczko oraz nóżki,
Więc bądĄmy grzeczni i przestrzegajmy,
Rad Komandora i mamuśki.
Marian Staliś
I Zimowy Spływ Kajakowy na Brdzie 10-12.02.1966r
Ilość osób: 14 w tym 3 kobiety
Ilość km: 57
Ilość wywrotek: 1
Temp. : ok. -21C
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz